Słowa, rytmy, życie...
Pierwsze spotkania
Sztandarowe działanie to „Instytut przywództwa”, powoływanie młodzieżowej rady miasta, młodzieżowego burmistrza.. Program trwa cztery lata. W pierwszym roku nastawiony jest na rozwój osobisty, w drugim zaangażowanie i wiedzę obywatelską, w trzecim na przygotowaniu do wejścia na rynek pracy, w czwartym przygotowanie do studiów jak i gdzie szukać pomocy stypendialnej.
Pierwsze godziny na amerykańskiej ziemi.
To był baaardzo długi dzień, ale już jesteśmy w Waszyngtonie, w hotelu Washington Plaza. Lecieliśmy przez Amsterdam. Na lotnisku ponad trzy godziny czekania na przesiadkę do Waszyngtonu. Było trochę nerwowo szczególnie podczas odpraw. Sądziłam, że lot będzie się dłużył, ale było bardzo przyjemnie. Czas minął szybko na rozmowie, drzemce, jedzeniu. Nadziwić się nie mogliśmy, że godziny mijają, a ciągle świeci słońce. Na lotnisku w Waszyngtonie czekał na nas Mikołaj, tłumacz, który będzie nam towarzyszył przez cały pobyt. Dołączył do nas jeszcze Wojtek, także tłumacz.
Busem przywieźli nas do hotelu opowiadając po drodze o programie wizyty i różne ciekawostki o mieście. na przykład to, że podzielone jest na cztery kwadraty, części, ulice, które mają numery biegną od północy na południe, a te oznaczone literą ze wschodu na zachód. po zakwaterowaniu i szybkim prysznicu wybraliśmy się jeszcze na miasto, żeby zobaczyć Biały Dom. Prawdę mówiąc w filmach robi większe wrażenie, niż w realu. Za to samo miasto nocą, oświetlone ulice w świątecznej scenerii robi wrażenie. I oczywiście wszędzie amerykańskie flagi.
Słów kilka o tym, gdzie będziemy
Znajduje się tutaj siedziba Prezydenta, Kongresu , ministerstw , departamentów i urzędów federalnych. Mają tu swoją siedzibę Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Ciekawostkę stanowi architektoniczna zabudowa Waszyngtonu nie w stylu amerykańskim. Waszyngton stanowią promieniście odchodzące szerokie arterie, które łączą się w dwóch centralnych miejscach. Jedno z nich to Biały Dom siedziba Prezydenta, a drugi to Kapitol – siedziba amerykańskiego Kongresu. Nie ma tutaj wielkich drapaczy chmur , zgodnie z ustaleniami utrzymuje się tutaj tylko niską zabudowę.
Kentucky
Kentucky nazwane jest "stanem niebieskich traw", bo na większości trawników i pastwisk obecna jest "błękitna trawa" Pao. Ciekawe jak wygląda? Podoba mi się dewiza stanu Kentucky "W jedności siła, w podziałach słabość". Przytaczam z dedykacją dla naszej gminy. W tym stanie urodził się Abraham Lincoln
Była jednym z pierwszych stanów, w którym pojawił się zapis o utworzeniu uniwersytetu stanowego. W Karolinie Północnej wynaleziono Pepsi. Dewiza stanu brzmi "Prawda ważniejsza niż pozory"
W XVII wieku Francuzi odkryli na jego terenach przed kolonialne miasto Cahokia. Z tego stanu pochodzą Ernest Hemingway i Ronald Regan. Dewiza stanu "Stanowa suwerenność - narodowa jedność"
W programie wizyty mamy takie tematy:
Młodzież Wolontariat
Zaczynamy przygotowania po raz drugi
Jak powiada polskie przysłowie "co się odwlecze, to nie uciecze". Po raz drugi zaczynamy przygotowania do wizyty studyjnej w USA. Planowany termin 4-14 grudnia. Przedświąteczny czas. Bardzo, bardzo się cieszę.
Wylatujemy z Okęcia do Amsterdamu, a stamtąd do Waszyngtonu.
Mamy już program.
Jak piorun z jasnego nieba.
Jak bardzo świat jest globalną wioską przekonałam się na własnej skórze. Kto by pomyślał, że wielka, wewnętrzna polityka Stanów Zjednoczonych Ameryki dotycząca budżetu bedzie miała wpływ na mnie, mieszkankę jakiejś małej gminy w Polsce. A jednak. Piorun strzelił dziś koło południa. Dostaliśmy email z Ambasady, że nasza wizyta w USA zostaje przesunięta, zawieszona, odroczona? Skoro nie ma porozumienia między demokratami a republikanami, co do budżetu, to jak rozumiem, wszystkie rządowe programy zostały zawieszone. Nie muszę nikomu tłumaczyć, że to jest jak cios między oczy. Nie tylko dla mnie, dla całej naszej dziesięcioosobowej grupy.
Jednocześnie, choć przykro, to czuję wewnętrzny spokój. Mam głębokie przekonanie, że wszystko, co zdarza mi się w życiu jest darem. Ta sytuacja też. Po co? Jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że mimo wszystko dane nam będzie zobaczyć jak wygląda edukacja w USA. Na razie zostaje mi Internet i tu będę poszukiwać inspiracji:-)